Jesteś tutaj: Start
"Przyleciałem 9 września do Ziemi Świętej, czyli jestem w Jerozolimie lekko ponad miesiąc. Przywitała mnie słoneczna, bardzo ciepła pogoda - przypomina mi się lato z tego roku, gdzie często mieliśmy w Polsce około 30 stopni. Wilgotność powietrza jest dobra, więc da się funkcjonować. Już zacząłem studia - mamy teologię połączoną z wizytami krajoznawczymi.
Nikogo nie dziwi coraz częściej słyszany język ukraiński lub rosyjski. Przybysze zza wschodniej granicy wpisali się i w nasz koszaliński pejzaż. Pracują ramię w ramię z nami, w sklepie stoją obok nas w kolejce do kasy, a bywa, że i modlą się z nami w jednej ławce. Tak jak pani Oksana, którą możemy spotkać w naszym kościele.