Wycieczka z ks. Karolem

min 01W dniach 1-4 maja 2014r., pod przewodnictwem ks. Karola Kubickiego, ministranci z Parafii wraz ze swoimi rodzinami zwiedzali nasz piękny kraj.
Trasa była bardzo bogata w zabytki i urozmaicona w różnorakie atrakcje.
Tempo duże, aby maksymalnie wykorzystać czas, bo ciekawych miejsc nie brakowało.


Wyruszyliśmy autokarem w czwartek (1. maja) po Mszy świętej o godzinie 6:30.
Zabraliśmy ze sobą błogosławieństwo naszego Księdza Proboszcza.

Trasa wiodła przez Gdańsk i jego zabytki.
Potem statkiem na Westerplatte i autokarem do Gdyni.
Z Gdyni - na drugi dzień - udaliśmy się do Malborka, następnie do Pelplina i do Torunia, gdzie zwiedziliśmy ZOO - szczególna radość dla najmłodszych, których osobno trzeba pochwalić za zdyscyplinowanie, wytrwałość i zainteresowanie w czasie całej naszej wycieczki.

W Toruniu - na trzeci dzień - zwiedziliśmy Stare Miasto, a w Planetarium odbyła się podróż w kosmos.
Z Torunia udaliśmy się do Golubia-Dobrzynia, aby zobaczyć kolejny zamek krzyżacki.
Tu dwaj średniowieczni wojownicy uczyli nas władać bronią: toporami, oszczepami i łukiem.
Po godzinnej lekcji nabraliśmy ostrożności do naszego ks. Karola, gdyż okazało się, że bardzo celnie rzuca toporem. Grupa od razu się zdyscyplinowała.
Z Golubia-Dobrzynia pojechaliśmy do Lichenia.
Tam charakter wycieczki stał się wyraźnie pielgrzymkowy. W pięknej bazylice uczestniczyliśmy w Apelu Maryjnym, podczas którego trzy osoby z naszej grupy prowadziły Różaniec.

min 02Czwartego dnia z Lichenia przybyliśmy do Gniezna.
Przy grobie św. Wojciecha, przez jego wstawiennictwo, zawierzyliśmy Bogu naszą Parafię.
Potem była Wenecja i Muzeum Kolejki Wąskotorowej, a następnie przejazd kolejką do Biskupina.
Tu czekało nas zwiedzanie rezerwatu archeologicznego oraz niespodzianka od Księdza Proboszcza - lody dla każdego !
Oczywiście zjedliśmy je za jego zdrowie i z pewnością tylko dlatego nikt się nie rozchorował, bo każdy prosił o największe.

Powrót do domu był najmniej atrakcyjną częścią programu, ale z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że ks. Karol obmyśla już kolejną podróż.
Poznawszy jego drugie powołanie - na przewodnika - zapewne będzie równie ciekawa. Choćby i dlatego warto być ministrantem, lub mieć takiego w rodzinie.

Bardzo dziękujemy ks. Karolowi za zaangażowanie i zorganizowanie nam tych wspaniałych czterech dni.
Bóg zapłać !