Ostatnie dni kolonii różniły się nieco od pozostałych. Braliśmy udział w kilku wycieczkach. Najpierw odwiedziliśmy Taorminę - piękne miasteczko, z którego rozciągał się malowniczy widok na Etnę oraz cieśninę Messyńską. Mieliśmy okazję zobaczyć katedrę pw. św. Mikołaja, teatr antyczny, z którego widoczny był wulkan i bogate w roślinność ogrody.

Kolejnego dnia wieczorem zwiedziliśmy centrum miasteczka, na obrzeżach którego mieszkaliśmy - Giardini Naxos. W piątek całe popołudnie poświęciliśmy na Etnę. Wjechaliśmy autokarem na wysokość 2000 m.n.p.m stamtąd dalej o własnych siłach wspólnie z pilotem podziwialiśmy wygasłe kratery pasożytnicze, a część grupy wybrała się trochę wyżej. Obraz, który nas otaczał robił naprawdę wrażenie. Cześć z nas w plecakach i kieszeniach miała pamiątkowo zastygłą lawę. Niektórzy zabrali jej tak dużo, że ciężko było im dojść do autokaru :)

W sobotę ruszyliśmy w podróż do domu. Po drodze czekał nas jeszcze całodzienny pobyt w parku rozrywki - Gardaland, który leży w sąsiedztwie jeziora Garda. Wszyscy korzystaliśmy na miarę swoich możliwości z atrakcji. Jedni pochłonięci rollercoasterami, inni atrakcjami wodnymi, jeszcze inni strzelaniem z wodnych armatek do ludzi :) Dzień zleciał szybko i wyruszyliśmy w dalszą drogę do naszych domów.

Po długiej podróży bezpiecznie dotarliśmy do Koszalina witani przez naszych najbliższych. Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego wyjazdu.