Wspomnienie śp. ks. Józefa Lubszczyka

xLubszczyk"Listopad - miesiąc wspomnień o tych, którzy od nas odeszli. Chciałabym wspomnieć zmarłego 8 października 2018 r. śp. Księdza Józefa Lubszczyka, który był pierwszym wikarym w naszej parafii.

Nie było kościoła, nie było kaplicy ani salek katechetycznych. Był pusty plac po zniszczonym niemieckim cmentarzu. Trzeba było wszystko budować. I tu nie można nie wspomnieć ks. Józefa. Był stan wojenny. Trudno było o wszystko. Najpierw o pozwolenie na budowę kościoła. Kiedy otrzymaliśmy pozwolenie, potrzebne były materiały budowlane. Każde 50 kg cementu było na wagę złota. A cegła czy stal?

Ks. Józef potrafił znaleźć drogę do KCMB (Koszalińska Centrala Materiałów Budowlanych- przyp. red.), do pracowników, u których mógł załatwić te materiały. Potrafił się dogadać, może zjednywał ludzi swoim urokiem osobistym? Pewnie bardzo drogo go to kosztowało. Władza czuwała. Zawsze uśmiechnięty, pogodny, wnosił swoim kapłaństwem słońce, ulgę dla chorych. Był kapelanem w szpitalu, uczył religii w salkach katechetycznych. Zawsze gotowy do pracy, nawet tej fizycznej.

Ks. Prałat Marian Błaszczuk doceniał pracę swego wikarego, jego oddanie i pomoc. I tu przyszła mi taka myśl: Czy tak Pan Bóg chciał, że miesiąc po śmierci proboszcza powołał do Siebie i wikarego? Czy Tam też będą sobie potrzebni?..."

Bogusława Jarosz